Po czteromiesięcznej kuracji szamponem Biotebal nadszedł w końcu moment na jego zrecenzowanie.
Jak wiecie, owy szampon ma za zadanie spowolnić a w rezultacie całkowicie zapobiec wypadaniu włosów.
Włosy stają się grubsze, mocniejsze i gęściejsze..
Wg. producenta najlepsze efekty uzyskuje się poprzez
codziennie stosowanie przez 3-6 miesięczny okres czasu.
Czego powinniśmy oczekiwać?
Na pewno odżywienia, nawilżenia, a przede wszystkim zmniejszenia wypadania włosów;
poprawy kondycji skóry naszej głowy a więc widocznych działań pielęgnacyjnych, regenerujących.
W moim przypadku, szampon spisał się na 4+
W tymże okresie wykorzystałam 2 opakowania (jedno na 2 miesiące).
Można powiedzieć, że zmniejszyło to wypadanie moich włosów, jednakże nadal ma to miejsce.
Czasami jest lepiej, a czasami stoję z tym problemem w miejscu.
Mimo to, warto mieć na uwadze, iż każdy jest inny i w każdym przypadku
szampon będzie przynosił zróżnicowane efekty.
Wpływa na to stres, warunki w jakich żyjemy i nasz styl życia.
Zwykle potrafiłam 2-3 razy dziennie wyciągnąć ze szczotki całą garść włosów.. i nie tylko wtedy.
Zwykłe pociągnięcie za kucyk dawało podobny rezultat.
Teraz, jestem w stanie przyznać, że nie zainwestowałam pieniędzy w byle co.
Jedyne problemy jakie napotkałam podczas użytkowania to mała pienistość
oraz znikome elektryzowanie się włosów pod koniec kuracji.
Czy warto zakupić szampon Biotebal?
Na pewno zachęcam do spróbowania:)