Jesień, jesień, zima.. Zima nadchodzi nieubłaganie i wielkimi krokami.
Widać to chociażby po przymrozku, który widzimy, kiedy wychodzimy na autobus, do pracy, szkoły..
i po górach, gdzie już od kilku tygodni leży śnieg, albo po tym, który zawitał do miast, przynajmniej w mojej okolicy.
Mimo, że wydaje się, że jesień się dopiero zaczęła, to nawet się nie obejrzeliśmy a już się kończy.
Przez ostatnie dwa tygodnie moimi jedynymi przyjaciółmi są swetry i co więcej,
już nawet nie pamiętam, kiedy po raz ostatni miałam ubrany krótki rękawek..
Jednak należy się przyzwyczajać, bo jak co roku, okres swetrów, bluz i ciepłego kakałka będzie trwał jeszcze ponad 4 miesiące. Udręka a może przyjemność? To już zależy od każdego z osobna. Bądź co bądź, jak zima, to i Święta Bożego Narodzenia - skarpetki z pomponami, reniferami, ciepłe kapcie, "Kevin sam w domu".. i wiele, wiele innych.
Ale w końcu jest to wpis nadal dotyczący jesieni, więc..
W tym miesiącu, tak jak już wspomniałam, przypadł sezon na wszelkiego rodzaju swetry,
które w większości wykopałam z szafy:
które w większości wykopałam z szafy:
Ulubionym kosmetykiem nadal pozostał: wyszczuplający żel do ciała Clarena,
który, muszę przyznać, pozostawia moją skórą przemiłą w dotyku.
Nie wiem do końca czy działa, tak jak powinien, bo oprócz niego zdrowo się odżywiam i codziennie ćwiczę,
więc nie będzie to opinia w pełni subiektywna, ale jak najbardziej go polecam:)
Ulubione piosenki to:
Ulubione filmy: Niestety nie zyskałam żadnych nowych, a szkoda..
Natomiast z wielką niecierpliwością czekam na "Magiczne zwierzęta i jak je znaleźć" online:)
Natomiast z wielką niecierpliwością czekam na "Magiczne zwierzęta i jak je znaleźć" online:)
A moim ulubionym piciem stał się: sok Dr Witt Premium Forte na wzrok z jabłek,
czerwonych winogron i borówek - jest fenomenalny! Kupuję go niemalże codziennie ♥
czerwonych winogron i borówek - jest fenomenalny! Kupuję go niemalże codziennie ♥