logo

#35 Testing & review Nivea strips for face - 'HIT' or 'KIT'?

Przychodzę dzisiaj do Was z postem, którego temat nakłada się na jeden z poprzednich.
Czy warto kupić oczyszczające paski na twarz? HIT czy KIT? Tym razem testuje je od Nivea:)


Pudełeczko zostało zakupione w Niemczech.
Do użytku posiadamy 8 plastrów: 4 na nos, 2 na czoło, 2 na brodę.


Ja jednak, do testowania posiadałam tylko 4, ponieważ podzieliłam się z kimś:)



Plastry na nos pakowane są osobno; na czoło i brodę razem.
I wyglądają one mniej więcej w ten sposób:



W środku opakowania ładnie pachną, bodajże cytryną.



Jednak nie zapach jest najważniejszy, a działanie.
I jestem ponownie zawiedziona.. Jest jeszcze gorzej niż z poprzednimi plastrami.
Co prawda, moja skóra ładnie pachniała, ale czy takie miało być działanie?
Plastry przeznaczone są dla skóry normalnej i mieszanej. Mam mieszaną. Gdzie efekty?
Po oderwaniu paseczków, nie znajdowało się na nich zupełnie nic!
Mają za zadanie intensywnie oczyścić skórę, zwłaszcza, tzw. strefę T (czoło, nos, broda).


"Oczyszczają pory i usuwają wągry" - pisze producent. Czy na pewno?

Ich cena: ok. 17-18zł - podobnie jak pasków Cettua.
Nie jest to żadna fortuna, ale za te pieniądze każdy mógłby kupić coś innego i jednocześnie przydatniejszego.
Wniosek? Testowanie kolejnych pasków jest bezsensowne.
Jest to zdecydowanie KIT!
Nie uzyskałam z nich żadnego pożytku i na pewno nie warto ich kupować.