Chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami związanymi
z używaniem szamponu i odżywki do włosów Jantar:)
z używaniem szamponu i odżywki do włosów Jantar:)
Owe produkty zakupiłam podczas "akcji ratunkowej" moich włosów.. Najpierw opowiem od czego to się zaczęło..
Ponieważ zaczynało być już widać odrosty, a bardzo chciałam wrócić do swojego naturalnego koloru,
stwierdziłam, że zmyję resztki farby zabiegiem dekoloryzacji.
Podczas spontanicznej wizyty w drogerii zauważyłam Dekoloryzator marki Delia Cameleo.
Dokładnie przeczytałam opis producenta, gdzie wyraźnie było napisane: "Profesjonalny preparat - dekoloryzator do włosów Delia Cameleo umożliwiający częściowe lub całkowite usunięcie efektów farbowania włosów."
I jak to rozumiecie? Że zmywa farbę, prawda?
Otóż nie, ten produkt NIE ZMYWA samej FARBY, ALE RÓWNIEŻ BARWNIK włosów! :(
W instrukcji jest napisane, by trzymać preparat na włosach jakieś 30minut..
Jednak ja już po 2-3 minutach zorientowałam się, że coś jest nie tak.
Odrosty i baby hair zaczęły stawać się dziwnie jasne, a przecież nie miałam takiego koloru na samym początku.
Natychmiast zmyłam maź z włosów, popatrzyłam w lustro i myślałam, że zemdleję..
Moje odrosty były jak blond (w rzeczywistości mój kolor to średni wyrazisty brąz)!
Zdesperowana, następnego dnia, udałam się do sklepu po farbę Palette Intensive Color Creme, kolor H6 Miodowy Brąz. Zawsze farbowałam włosy tą farbą i nie miałam z nią żadnych problemów, jednakże teraz definitywnie z niej rezygnuję..
Nałożyłam farbę na odrosty, trzymałam wg. instrukcji tyle ile trzeba, następnie przeszłam na całą długość włosów.
W skrócie: wszystko byłoby dobrze, gdyby odrosty nie miały intensywnego czerwonego połysku..
Ponieważ nie wytrzymałabym chodząc tak przed 5-6 miesięcy, bo tyle zwykle trzyma się u mnie ta farba,
zdecydowałam się na zakup kolejnej sztuki, tym razem odcienia N2 Ciemny Brąz.
Dobrze wiedziałam czym to się skończy - czarne włosy.
Również zdawałam sobie sprawę z tego, że zabiegi tego typu 3 dni pod rząd to nie jest dobry pomysł..
Jednak miałam nadzieję, że tym razem się uda. I stało się tak.
Niby wszystko dobrze się skończyło, ale stan moich włosów był koszmarem.. gdy je dotykałam, czesałam, myłam, czułam, że są w pewien sposób sztuczne.
I to był właśnie ten moment, w którym musiałam powiedzieć sobie "STOP, dosyć tego!"
Dokonałam zakupu szamponu i odżywki Jantar z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych, które:
- pielęgnują, wzmacniają i odżywiają włosy
- stymulują ich porost i przedłużają cykl życia włosa
- chronią przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
- przywracają włosom zdrowy wygląd
- ułatwiają rozczesywanie
Szampon, cena ok. 13-14zł
Odżywka, cena ok. 9-10zł
Produktów tych używam już od ok. 2 tygodni i jestem bardzo bardzo zadowolona, bo efekty naprawdę widać! Zwłaszcza jeśli chodzi o ich porost, co również jest mi bardzo potrzebne po kolejnym ścięciu :)
Jeśli miałabym ocenić ich działanie w skali od 1-10.. To zdecydowanie 9,5! :)
Jeszcze chyba żaden kosmetyk, którego używałam, nie wpłynął tak dobrze na poprawę stanu moich włosów.
Cena również jest przystępna, bo zauważcie, że produkty stymulujące porost włosów, ich poprawę są naprawdę droższe (od 35-50zł wzwyż).
CO JEST WAŻNE I WARTO ZAPAMIĘTAĆ?
- Nie dokonujcie tak drastycznych zabiegów na włosach 2-3 (i więcej) dni pod rząd.
- Nie polecam używania farby do włosów Palette Intensive Color Creme.
- Odradzam zakupu Dekoloryzatora marki Delia Cameleo.
- Do włosów zniszczonych, po farbowaniu, POLECAM zakup szamponu i odżywki Jantar :)
Z serii do włosów zniszczonych marki Jantar jest jeszcze kilka produktów, jednak o nich Wam nie opowiem,
bo niestety w mojej drogerii ich nie ma i nie miałam przyjemności ich użyć.
bo niestety w mojej drogerii ich nie ma i nie miałam przyjemności ich użyć.
A jeśli chodzi o mnie i farbowanie - przeżyłam nie jeden szok i z całą pewnością rezygnuję z tego na dłuuugie lata...
Zaczęłam dbać o siebie, zwłaszcza o włosy i myślę, że już niedługo zdołam przywrócić ich naturalny wygląd i długość:)