Na rynku pojawia się coraz więcej kosmetyków pochodzenia naturalnego, co cieszy zapewne niejedną kobietę.
W rezultacie bardzo szybko i bez zbędnych problemów możemy zakupić wybrany przez nas produkt
w niemalże każdej drogerii, stacjonarnie bądź online i oddać się chwili relaksu..
Co innego uczyni naszą skórę równie gładką, miękką i delikatną w dotyku, jeśli nie natura? Do tej pory, jeśli chodzi o twarz, używałam dermokosmetyków przeznaczonych wyłączne do pielęgnacji skóry mieszanej ze skłonnością do trądziku.
Może się to wydawać absurdalne, aczkolwiek właściwości tej glinianki są nieocenione!
Bogactwo Morza Martwego znane jest od setek tysięcy lat, a więc nie można zaprzeczyć, iż nie odgrywa znaczącej roli w kosmetyce, jak i lecznictwie. To skupisko wysokiej koncentracji cennych minerałów i pierwiastków, takich jak chociażby: magnez, potas, wapń, żelazo, mangan, bromki, siarczany, węglany..
Fot. z Samouzdrawianie.pl
Już nie musimy wyjeżdżać na weekend do SPA, aby się odprężyć,
bo możemy to zrobić w zaciszu własnego domu!
Błoto marki White Flower's to maska na twarz i ciało dostosowana do każdego rodzaju cery,
gdyż jak wiadomo matka natura nie wybiera sobie żadnych ulubieńców ;)
Po pierwsze - regeneruje, nawilża i oczyszcza skórę ze wszelkich toksyn w ten sam sposób ją wygładzając;
poprawia jej koloryt i niweluje przebarwienia.
Po drugie - jest świetnym narzędziem w walce z cellulitem i rozstępami;
jak również w terapii trądziku, łuszczycy, łojotoku i atopowego zapalenia skóry.
Po trzecie - dzięki niej, mamy okazję, by się zregenerować i odzyskać siły,
Błoto z Morza Martwego pozyskiwane było ręcznie, następnie poddane procesowi suszenia na słońcu,
Produkt łatwy w przygotowaniu - wystarczy wziąć małą szklaneczkę/miseczkę, do której wlewamy dosłownie niecałą łyżkę wody mineralnej, następnie 3-4 łyżeczki pyłu, po czym wszystko dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej i dość gęstej konsystencji. Błotko nakładamy na twarz/ciało na ok. 5-15 minut i zmywamy ciepłą wodą.
Marzycie o zdrowo wyglądającej skórze?
A więc odnajdźcie spokój razem z naturą ♥
A więc odnajdźcie spokój razem z naturą ♥
8 comments
magiczna fraza "poprawia jej koloryt i niweluje przebarwienia" sprawia, że chcę ten produkt mieć koniecznie. Z chęcią wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś w dzieciństwie smarowałam sobie stopy błotem i mówiłam, że robię peeling stóp :D
OdpowiedzUsuńhttp://glamlipstick.blogspot.com/
Produkt zapowiada się bardzo dobrze, warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że produkt jest w formie sypkiej. wydaje mi się, że dzięki temu jest wydajniejszy i ma dłuższą datę ważności.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, ciekawy produkt i opis, chętnie bym wrzuciła do pielęgnacji. Jako dietetyk uważam, że kosmetyki tak jak żywność powinny być naturalne, a nie jakaś chemia.
OdpowiedzUsuńSłyszałam same dobre rzeczy o tej maseczce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie glinki! To już kolejna pozytywna recenzja 'błotka', co tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że muszę ją kupić zaraz po wypłacie ;)
OdpowiedzUsuńG.
Kosmetyki z Morza Martwego po prostu uwielbiam! Szczególnie upodobałam sobie kremy do rąk. Gdy byłam w Izraelu zrobiłam porządne zakupy ;) Z tą firmą jeszcze się nie zetknęłam, ale chętnie wypróbuję to błotko.
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczery komentarz i zachęcam do pozostania na dłużej ☺