Przychodzę dzisiaj do Was z postem, którego temat nakłada się na jeden z poprzednich.
Czy warto kupić oczyszczające paski na twarz? HIT czy KIT? Tym razem testuje je od Nivea:)
Pudełeczko zostało zakupione w Niemczech.
Do użytku posiadamy 8 plastrów: 4 na nos, 2 na czoło, 2 na brodę.
Ja jednak, do testowania posiadałam tylko 4, ponieważ podzieliłam się z kimś:)
Plastry na nos pakowane są osobno; na czoło i brodę razem.
I wyglądają one mniej więcej w ten sposób:
W środku opakowania ładnie pachną, bodajże cytryną.
Jednak nie zapach jest najważniejszy, a działanie.
I jestem ponownie zawiedziona.. Jest jeszcze gorzej niż z poprzednimi plastrami.
Co prawda, moja skóra ładnie pachniała, ale czy takie miało być działanie?
Plastry przeznaczone są dla skóry normalnej i mieszanej. Mam mieszaną. Gdzie efekty?
Po oderwaniu paseczków, nie znajdowało się na nich zupełnie nic!
Mają za zadanie intensywnie oczyścić skórę, zwłaszcza, tzw. strefę T (czoło, nos, broda).
"Oczyszczają pory i usuwają wągry" - pisze producent. Czy na pewno?
Ich cena: ok. 17-18zł - podobnie jak pasków Cettua.
Nie jest to żadna fortuna, ale za te pieniądze każdy mógłby kupić coś innego i jednocześnie przydatniejszego.
Wniosek? Testowanie kolejnych pasków jest bezsensowne.
Jest to zdecydowanie KIT!
Nie uzyskałam z nich żadnego pożytku i na pewno nie warto ich kupować.
8 comments
szkoda, że się zawiodłaś. niby nivea dobra marka, ale takie buble wypuszcza. ja kupowalam w biedronce za kilka zł plastry na nos to chyba efekt byl bardziej widoczny niż po tych paskach co opisujesz tutaj ;D .
OdpowiedzUsuńhttp://pa2ul.blogspot.com/
Szkoda, że Ci się nie sprawdziły... Mam wrażenie, że mało tego typu wynalazków faktycznie działa.
OdpowiedzUsuńLepiej działają domowe maseczki :) polecam żelatynę z mlekiem - mimo, że nie pachnie ładnie to chociaż trochę się sprawdza
OdpowiedzUsuńU mnie za to kompletnie się nie sprawdziła
UsuńNigdy nie używałam tego typu rzeczy i jak widać nie mam czego żałować ale może kiedyś spróbuję, żeby wyrobić sobie własne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście używałam plastrów z T-zone - kupowałam zawsze w Anglii, więc nie wiem czy są tutaj dostępne. Byłam bardzo zadowolona - nic u mnie tak nie działało, jak one.
OdpowiedzUsuńJa próbowałam usuwać za pomocą maseczek domowej roboty, ale nic mi nie ruszyło, nie wiem czemu w sumie...
OdpowiedzUsuńU mnie nigdy taka forma oczyszczania się nie sprawdzała, nie wiem skąd takie rzeczy mają pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczery komentarz i zachęcam do pozostania na dłużej ☺